Choć członkowie naszego Dyskusyjnego Klubu Książki nie są wielbicielami fantastyki, z przyjemnością przeczytali książkę "Lem: życie nie z tej ziemi" Wojciecha Orlińskiego. Mistrz polskiej fantastyki ukazany jest w niej jako człowiek wielu talentów, kreatywny i dociekliwy, obdarzony wielkim poczuciem humoru. W książce są fragmenty poważne (np. opis wydarzeń, jakie rozegrały się we Lwowie - rodzinnym mieście Lema - w czasie II wojny światowej) oraz fragmenty humorystyczne (np. o potajemnym pochłanianiu przez chorego na cukrzyce pisarza batoników i ciastek). Podobały się nam także wizjonerskie słowa Lema na temat Internetu.
Po spotkaniu Pani Wiesława Kruszek napisała recenzję omawianej książki.
Recenzja książki Wojciecha Orlińskiego „Lem. Życie nie z tej ziemi”
Wojciech Orliński jest dziennikarzem „Gazety Wyborczej”, autorem wielu książek, m.in. leksykonu lemologicznego pt. „Co to są sepulki? Wszystko o Lemie”. Najwyraźniej uznał, że to jednak nie wszystko o tym autorze, bo postanowił poświęcić mu obszerną biografię i spróbować odkryć nieznane fakty z jego życia. Zaznacza we wstępie, że będzie pisał, co mu wiadomo, a nie „jak było”, stąd wybiera narrację w „neutralnej trzeciej osobie”.
Stanisław Lem jest ulubionym pisarzem Orlińskiego, który zna doskonale jego twórczość, a nawet miał to szczęście, że jako początkujący dziennikarz mógł w 1996 roku przeprowadzić wywiad z autorem „Solaris”. Liczne są zatem w książce nawiązania do twórczości Lema, w jego opowiadaniach i powieściach poszukuje dziennikarz wątków autobiograficznych. Odwołuje się też do dwóch książek typu „wywiad – rzeka” autorstwa Stanisława Beresia i Tomasza Fijałkowskiego i „Wysokiego Zamku” – autobiograficznej książki o dzieciństwie Lema.
Przytacza wiele źródeł; cytuje fragmenty utworów i wpisów z dziennika Jana Józefa Szczepańskiego, który przyjaźnił się z autorem „Dialogów”. Dużo tu też fragmentów z obszernej korespondencji Lema ze Sławomirem Mrożkiem, Aleksandrem Ściborem – Rylskim, z wydawcami zagranicznymi jego książek.
Niewątpliwie należy docenić ogromny wkład pracy autora biografii wzbogaconej jeszcze zdjęciami, wypowiedziami żony Barbary, jej siostrzeńca Michała Zycha, czy syna Tomasza, autora wspomnieniowych „Awantur na tle powszechnego ciążenia”.
Powstała książka, która z pewnością zadowoli miłośników prozy tego wybitnego pisarza, lemologów czy lemomaniaków. Dyskutując o niej w gronie klubowiczów, koncentrowaliśmy się głównie na omawianiu humorystycznych zdarzeń z życia Lema, jego fascynacji różnymi urządzeniami mechanicznymi, w tym kolejnymi samochodami, z tym że te problemy motoryzacyjne w końcu były już nieco nużące. Trochę ich za dużo.
Cytowaliśmy fragmenty listów Lema, często zabawne i z dosadnym słownictwem. Zastanawialiśmy się nad betryzacją, czyli zabiegiem usuwania z psychiki człowieka lub zwierzęcia agresji, wymyślonej i zastosowanej w świecie powieści „Powrót z gwiazd”.
Okazało się też, że nikt z nas raczej nie zna utworów Lema, w tym i pisząca te słowa. Czytałam „Bajki robotów”, jakieś niewielkie fragmenty „Cyberiady”. Ten gatunek literatury jakoś nigdy mnie nie interesował, w podobnym tonie wypowiadali się i inni klubowicze. Książka Orlińskiego nie zachęciła nas za bardzo, by sięgnąć do Lema. Chociaż… pani Grażyna wypożyczyła „Wysoki Zamek”, a Janka chciałaby dowiedzieć się więcej o sepulkach i planuje przeczytać „Dzienniki gwiazdowe”.
Wiesława Kruszek
Opinia Pani Moniki Wilczek:
Wojciech Orliński to zagorzały wielbiciel twórczości Stanisława Lema i wybitny lemolog. O swoim mistrzu pisał już w książce "Co to są sepulki? Wszystko o Lemie" (2007 r.). Zafascynowany życiem pisarza w 2017 r. wydał książkę "Lem: życie nie z tej ziemi". Można w niej przeczytać m. in. o wywiadzie, jaki udało się przeprowadzić Orlińskiemu z Lemem.