Dziennikarz i fotograf Argymir Iwicki opisuje w swojej książce to, co zauroczyło go w Serbii podczas licznych pobytów w tym kraju. Celowo wybiera trasy, które rzadko odwiedzają typowi turyści, bo lubi odkrywać niezwykłe miejsca. Najchętniej wraca do wioski Topli Do, gdzie zyskał przyjaźń i zaufanie jej sędziwych mieszkańców, którzy nawet wtedy, gdy nie są majętni, chętnie goszczą autora w swoich domach i zapraszają do stołu. Nawet proste potrawy, szczerze ofiarowane przez gospodarzy, smakują jak królewskie dania. Specjałami kuchni serbskiej są: pljeskavica, lepinje, mantije, baklawa, ćevapi. Na śniadanie często serwowany jest burek - kruche ciasto przekładane serem, mięsem lub szpinakiem. Spożywa się je z jogurtem. W Serbii produkowany jest też najdroższy na świecie ser z oślego mleka. Na spotkaniach towarzyskich podaje się świeżo parzoną kawę i rakiję. Serbowie dumni są ze swoich świętych patronów i bohaterów narodowych. Na koszulkach często mają podobizny wynalazcy Nikoli Tesli i tenisisty Novaka Đokovića. Zachwycić można się serbskimi pieśniami ludowymi takimi jak „Ajde Jano”, a melomani zjeżdżają się z całego świata na Festiwal Trąbek w Gučy. Z kolei wielbiciele sztuki filmowej chętnie odwiedzają Drevnegrad (Drewniane Miasto) zbudowane przez reżysera Emira Kusturicę na potrzeby filmu “Życie jest cudem”.
Czytelnicy książki dowiedzą się też, dlaczego Serbia jest wymarzonym państwem dla miłośników potraw z grilla, poznają legendę o świętym Krzysztofie, na fotografii zobaczą dom zbudowany na drzewie.
Piękne, kolorowe zdjęcia stanowią ważną część książki. Dzięki nim czytelnicy mogą zobaczyć opisywane postacie i miejsca.