Kolejna prelekcja „Z Sagittą przez wieki” była ostra niczym obsydianowe noże! Nie mogło być inaczej skoro tematem niedzielnego spotkania byli Aztekowie, tajemniczy lud z oryginalnymi zwyczajami, dziwnym językiem i niekonwencjonalnym podejściem do życia. W powszechnej opinii Aztekowie uważani są za tych „złych”, wyrzynaczy serc, co automatycznie stawia ich w naszym mniemaniu niewiele wyżej od prymitywnych kultur. I jest to błąd, ponieważ Aztekowie stworzyli imperium, podbijając inne społeczności i ustanawiając formę federacji plemion. Imperium to oczywiście czerpało z innych kultur (głównie sięgając do Olmeków), tak jak w naszym kręgu Rzymianie adaptowali elementy greckiej tradycji – dzisiaj nazwalibyśmy ten mechanizm oddziaływaniem popkulturowym.
O co pytano podczas spotkania? Oprócz krwawych rytuałów zainteresowaniem uczestników cieszyły się kwestie azteckich napojów i potraw, życia seksualnego, rozrywek czy pochodzenie ludu oraz zagadnienia dotykające religii i alternatywnych wersji dziejów – czy Aztekowie mogli rozwinąć się inaczej jako społeczeństwo lub np. zagrozić Europie. W kwestii mitologii znakomita większość elementów została przejęta od wymienionych wyżej Olmeków. Odnośnie czasu wolnego tak naprawdę nie wiemy jak to wyglądało, oprócz tego, że Aztekowie byli mistrzami rzemiosła (obsydian i jadeit) i… miłośnikami poezji. Kwestia składania ofiar była wielowątkowa – w grę wchodził aspekt seksualny, religijny i praktyczny związany z niewolnikami. Święta – Tlacaxipeualiztli, Etzalqualiztli, Ochpaniztli, Panquetzalitztli były okazją do składania ofiar i zabaw (równie drastycznych co jednorazowych dla wielu).
Warto podkreślić wysoki poziom wiedzy matematycznej i astronomicznej Azteków oraz ich umiejętności inżynierskie – byli specjalistami w budowie sztucznych wysp i grobli. „Wyrzynaczom serc” zawdzięczamy także czekoladę. W ich wersji był to napój przypominający kawę z dodatkami korzennymi (anyż i cynamon).
Mity związane z „tajemniczymi złotymi miastami”, El Dorado, Siedmioma Miastami Ciboli, nadal rozpalają wyobraźnię nowoczesnych poszukiwaczy skarbów, zwykłych awanturników i naukowców. Zastanawiając się nad upadkiem różnych cywilizacji warto pamiętać, że i po nas zostaną różne artefakty, które w przyszłości będą spędzać sen z powiek badaczom…
Relację ze spotkania można zakończyć jednym z pytań, jakie padło na spotkaniu – czy powinniśmy płakać po Aztekach? Jako historycy – tak, jako ludzie… również, ponieważ każda cywilizacja, która przeminęła jest warta współczucia, nawet jeśli wiele rytuałów jest po prostu szokujących, nieludzkich czy obrzydliwych.
Dziękujemy za interesującą prelekcję o cywilizacji nadal słabo znanej a popkulturowo kojarzonej raczej tylko z jednym ponurym aspektem składania ofiar bogom. Zapraszamy także na kolejne odsłony „Z Sagittą przez wieki” – gwarantujemy, że nie będziecie się nudzić!
Barliman polecił dwie książki, które warto przeczytać. Są to pozycje: Ingi Clendinnen, Aztekowie. Próba interpretacji oraz Bernardina de Sahaguna, Rzecz z dziejów Nowej Hiszpanii. Księgi I, II, III. Jeden z gości, Kutaro, dodał Zdobycie Meksyku Azteka Anonima.
Bartosz „Barliman” Rebelski – absolwent Wydziału Historii UAM w Poznaniu. Członek Poznańskiego Towarzystwa Miłośników Tolkiena „Drużyna Pyrlandii” od początku jego istnienia. Historyk z wykształcenia i z pasji, pracuje w Oddziałowym Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Miłośnik twórczości Tolkiena, dobrego jedzenia i alkoholu. Członek zespołu tworzącego podkast „Stacja Sagitta”.
Prelekcja została przeprowadzona online 30 stycznia 2022 r. za pomocą Discorda w formule Q & A (pytania-odpowiedzi).
Kutaro zalinkował dwa filmy. Jeden dotyczył kwestii składania ofiar z ludzi przez Azteków a drugi daje nam okazję wysłuchania azteckiego poematu w języku nahuatl: