Eric-Emmanuel Schmitt - Człowiek, który widział więcej :: PBP Sieradz
Powiatowa Biblioteka Publiczna w Sieradzu im. Władysława Broniewskiego
Los książek zależy od pojętności czytelników. Terencjusz
Opublikowano: 2018-06-05
Eric-Emmanuel Schmitt - Człowiek, który widział więcej
Dwudziestopięcioletni Augustin Trolliet odbywa staż w jednej z belgijskich gazet. Chłopak jest wychowankiem domu dziecka, mieszkał też u rodzin zastępczych. Jego matka zmarła przy porodzie, a ojca nigdy nie poznał. Jako stażysta nie otrzymuje wynagrodzenia, ciągle jest więc głodny i nie ma, gdzie mieszkać. Duma nie pozwala mu jednak przyznać się przed szefem i kolegami z pracy do trudnej sytuacji materialnej. Za pożywienie muszą mu więc wystarczyć resztki znalezione na śmietniku, a za noclegownię - opuszczona fabryka. Pewnego dnia Augustin jest świadkiem zamachu terrorystycznego, po którym trafia do szpitala. Chłopak cieszy się, że wreszcie może się najeść i porządnie wyspać. Jako świadek ulicznej masakry zostaje przesłuchany przez policję i oryginalną panią prokurator. Chłopaka odwiedza także szef redakcji, który wykorzystuje jego relację do napisania artykułu o zamachu i uzyskania większego zysku ze sprzedaży gazety. Augustin wszystkim opowiada, że w chwili detonacji wybuchu terroryście towarzyszył starszy mężczyzna. Jego twarz chłopak rozpoznaje na zdjęciu z policyjnej kartoteki. Tym zeznaniem Augustin traci wiarygodność w oczach policji. Wskazany przez niego rzekomy wspólnik zamachu nie żyje od kilku lata. Pani prokurator Augustin zwierza się ze swojego sekretu - często widuje zmarłych, którzy nie do końca rozstali się z tym światem. Niektórzy w zmienionej postaci pozostali przy swoich najbliższych, by ich wspierać, a niektórzy mają jeszcze do wypełnienia jakąś misję na ziemi. Po wyjściu ze szpitala Augustin ma przeprowadzić wywiady na temat terroryzmu ze znanymi i cenionymi osobami. Początkujący dziennikarz trafia do posiadłości samego Erica-Emmanuela Schmitta. Pisarz namawia go, żeby przeprowadził wywiad ze Stwórcą i zapytał go, kto nakłania ludzi do popełnienia zbrodni. Dzięki specjalnym miksturom Augustin staje oko w oko z Wszechmogącym.
Bóg, pytany o cel zesłania ludziom świętych ksiąg, odpowiada: "Moje książki pełnią podwójną funkcję: światła i zwierciadła. Światła, żeby rozjaśnić wam drogę, i zwierciadła, żebyście się mogli w nim rozpoznać" (s. 268).