Fantastyka w telewizji – lata 50. – złota era - relacja

Czy ramotki mogą być jeszcze przyjemne w odbiorze? Czy da się obejrzeć czarno-białe produkcje bez ziewania? Czy o popularności danego filmu lub serialu decydują głównie efekty specjalne? W końcu, gdzie szukać informacji o tych zamierzchłych czasach? O tym i o wielu innych kwestiach opowiadał Artur „Bazyli” podczas prelekcji online 11 stycznia. Artur przedstawił historię telewizji i jej prekursorów, omówił najważniejsze tytuły, aktorów i ciekawostki związane z produkcją pierwszych seriali o tematyce fantastycznej, zarówno amerykańskich, jak i brytyjskich. Były anegdoty, gadżety i dziwne dziwności :} Opisy sezonów, porównania i analizy. Buck Rogers, Space Patrol, Johny Jupiter, Niewidzialny człowiek, Superman oraz Kapitan Video, Stranger from Space, The Man in Armour, Silver Swan, Five Children and It, Topper, World of Giants, Quatermass Experiment, Tales of Tomorrow i… jeden z dziwniejszych The Man and the Challenge. Masa tytułów i godzin do obejrzenia! Nie zabrakło krótkich biografii postaci, które były ważne, takich jak np. showrunner Nigel Kneale.
Co ciekawe, wiele patentów z tamtych lat jest nadal obecnych w popkulturze, szczególnie jeśli przyjrzymy się hitom z lat 80. Główny bohater, jego pomocnik lub pomocnicy (zwykle młodzi) oraz cała plejada złoli, czarnych charakterów, strasznych, pokręconych i śmiesznych (Dr Pauli, Spartak, Tobor). Większość z nas kojarzy słynne kreacje Beli Lugosiego czy Borisa Karloffa. A kto pamięta Lona Chaneya Juniora, który również zapisał się w historii grając potwory? Trzeba również pamiętać o akcesoriach: statkach, pistoletach, sprzęcie szpiegowskim, robotach, odbiorcach (produkcje dla młodszych i dorosłych) i samym przekazie. A bywał on specyficzny, jak i przełomowy dla historii telewizji: pierwsze seriale o młodych ludziach i ich problemach (np. Space Patrol), nietypowe instrumenty, przemoc, co jest poniekąd zrozumiałe – niektóre seriale miały kostium science fiction a były kryminałami noir.
Specyfika starych seriali nie każdemu przypadnie do gustu i sporo osób może potraktować klasykę jako… bardzo złe filmy czy seriale, co czasem nie będzie dalekie od prawdy. Dlaczego warto wrócić do tych tytułów? Z wielu względów: można zobaczyć grę aktorską, charakteryzację, tematy i miejskie legendy, którymi wtedy żyła ulica oraz oczywiście efekty specjalne, które często się bronią swoją pomysłowością po kilkudziesięciu latach!
Opinia Tomka „Kruszona”:
„To moje pierwsze spotkanie z klasyką amerykańskiego science fiction. Dzięki kontaktom w Informatorze GKF udało mi się zaprosić Bazylego, który opowiedział nam o telewizji lat 30.-50. Prelekcja trwała dwie godziny. Można było dowiedzieć się dużo ciekawych informacji. Od pierwszego serialu science fiction w telewizji, historii telewizji kablowej w USA, smaczków i skandali, jakie wtedy towarzyszyły aktorom i aktorkom: dla przykładu, pocałunki w tamtej epoce były zabronione. Telewizja się zmienia, dzisiaj wszystko wchodzi w Internet, jednak jak się patrzy na historię telewizji to wydaje się, że zatoczyła koło. Dzisiaj, tak jak w latach 50., kładzie się nacisk na seriale. Bazyli zostawił kilka linków u nas, które warto zobaczyć”.
Artur „Bazyli” Łukasiewicz – 56-letni fan popkultury i fantastyki. Członek Popkulturalnej Akademii Wszystkiego, miłośnik dobrego i złego kina, zwłaszcza polskiego. Wieloletni współpracownik Gdańskiego Klubu Fantastyki i współredaktor Informatora Gdańskiego Klubu Fantastyki. Wykwalifikowany, choć nie praktykujący, scenarzysta filmowy. Pasjonat historii telewizji – obecnie w fazie tworzenia książki na temat fantastyki telewizyjnej i jej historii. Mieszkaniec Gdańska, zakochany w historii tego miasta.
Interesujący dokument dla zainteresowanych tematem: American Sci-Fi on Television - the first 10 years: 1949-1959 - YouTube