Cyberpunk mocno działa na wyobraźnię. Przyszłość, człowiek, loty międzyplanetarne, roboty, różne wizje, stare i nowe zagrożenia. Ciekawi nas, co będzie dalej i jak w zmieniającym się świecie odnajdziemy człowieka ze wszystkimi jego wadami i zaletami.
Archiwa tagu: cyberpunk
108. spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki „Sagitta”
Zapraszamy na sto ósme spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki „Sagitta”, które odbędzie się w piątek, 13 listopada 2020 r. o godz. 19.30 w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu, a dokładniej poprzez Zooma. Spotkanie ONLINE.
https://us04web.zoom.us/j/71652296572?pwd=bWNGcHpDcDdQd0pmdkhqSzJjcm1pZz09
Na kolejnym listopadowym spotkaniu porozmawiamy o wizjach przyszłości zawartych w książkach cyberpunkowych. Spróbujemy odpowiedzieć na pytania, w jaki sposób kreowane są światy, kim są bohaterowie i o co walczą. Zapraszamy!
97. spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki „Sagitta”
Zapraszamy na dziewięćdziesiąte siódme spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki „Sagitta”, które odbędzie się w piątek, 12 czerwca 2020 r. o godz. 19.30 w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu, a dokładniej poprzez Zooma. Spotkanie ONLINE.
https://us04web.zoom.us/j/71652296572?pwd=bWNGcHpDcDdQd0pmdkhqSzJjcm1pZz09
Na czerwcowym spotkaniu porozmawiamy o sztucznej inteligencji, robotyce i cyberkontekstach naszego życia. Jak widać, będzie nieco futurologicznie 🙂
82 i 83. spotkanie KMF „Sagitta” – relacja
Na pierwszym powakacyjnym spotkaniu rozmawialiśmy o Lovecrafcie ale dość niewiele i dyskusja szybko skręciła w stronę luźnej dyskusji o ostatnio przeczytanych książkach, ciekawych grach, serialach czy komiksach. Plany popsuła absencja prelegenta, który miał opowiedzieć bardziej fachowo o „samotniku z Providence” (cóż, może uda się innym razem). Lovecraft nadal inspiruje, zawsze był trendy, a teraz stał się modny (kultowy to oklepane słowo). Odkurzyliśmy też materiał dotyczący nawiązań do Lovecrafta, dodając kilka nowych 🙂
Pisać sobą niezależnie od klimatów – wywiad z Marcinem Przybyłkiem
Kontynuując „wywiadowanie” gościmy Marcina Przybyłka, o którym ostatnio jest szczególnie głośno, z uwagi na „Orła Białego.” Ale zaraz sami zobaczycie, ile ciekawych kwestii autor porusza!
Która z Twoich książek osiągnie megasukces, a z której jesteś szczególnie dumny?
O, a dlaczego to oddzielać? Czy jeśli jeden z czytelników pisze, że powieść „Sprzedawcy lokomotyw” pomogła mu przetrwać bolesną chorobę, a inna czytelniczka opowiada, że „Obrazki z Imperium” pozwoliły jej poradzić sobie z depresją, mam być dumny czy uznać to za sukces? Jak definiujesz sukces i dumę?
No dobrze, domyślam się. „Sukcesem” jest dobra sprzedaż, a „dumą” napawa dobry tekst, czy tak? Jeśli przyjmiemy taką optykę, dumny jestem z „Obrazków z Imperium”. To naprawdę dobra powieść. I znowu zacytuję jednego z czytelników: „Po lekturze „Obrazków z Imperium” uważam Cię za coś w rodzaju geniusza”. Zabawne i znamienne, czyż nie? Chyba już nigdy nie pokuszę się o napisanie tak rozległej i rozbudowanej powieści s-f.
Zaś sukces finansowy przyniesie, mam nadzieję, „Orzeł Biały”, rzecz niezwykle dynamiczna, epicka, wzruszająca, a przy tym pełna humoru.
Jesteśmy tuż po premierze Orła Białego. Czy tylko ja widzę na okładce coś podobnego do Orła Zwycięskiego z Wielkiej Rzeczpospolitej? http://wielkapedia.wikia.com/wiki/Orzeł_Zwycięski
Rzeczywiście jest podobieństwo. Oba obrazy są dumne, agresywne, z obydwoma można się identyfikować (w przeciwieństwie do obecnego orła heraldycznego – estetycznego, ale przedstawionego ze zbyt małym rozmachem. Zresztą w heraldyce nie ma „zamaszystych” symboli). Jestem jednak pewien, że Łukasz Matuszek nie wzorował się na Orle Zwycięskim. Pracował (konsultując się ze mną) nad wizerunkiem Stalowego Orła wiele, wiele miesięcy i zaczynał od zupełnie innej koncepcji, niemającej z tą powyżej nic wspólnego. Wszystkie etapy pośrednie są w archiwach jego i moich.