4 września 2019 r. członkowie DKK spotkali się, żeby porozmawiać o autobiograficznej książce brytyjskiego pisarza Clive'a Staplesa Lewisa. W "Zaskoczonym radością" autor przywołuje swoje dzieciństwo i młodość, żeby pokazać, dlaczego najpierw stracił wiarę w Boga, a później ją odzyskał. Czytelnik poznaje rodzinę małego Clive'a, jego nauczycieli i przyjaciół. Zaskoczyły, a nawet zbulwersowały nas opisy metod nauczania, które były stosowane w angielskich szkołach na początku ubiegłego wieku. Jako wielbiciele literatury zachwycaliśmy się lekturami, które ukształtowały przyszłego autora "Opowieści z Narnii".
Po spotkaniu Pani Wiesława Kruszek napisała recenzje omawianej książki.
Clive Staples Lewis jest znany głównie jako autor „Opowieści z Narnii”. Pozostawił też po sobie wiele prac na temat literatury średniowiecznej, dzieł krytycznoliterackich oraz z zakresu apologetyki chrześcijańskiej.
„Zaskoczony radością” ma dopisek „moje wczesne lata” i jak autor zaznacza w przedmowie: ”Książka została napisana po części jako odpowiedź na prośby, bym opowiedział, jak z ateisty stałem się chrześcijaninem…” Tak naprawdę ten temat dominuje w dwóch końcowych rozdziałach, wcześniej mamy bardzo ciekawą opowieść o dzieciństwie i młodości Lewisa. Pokazuje on swoją rodzinę, ojca, matkę, która zmarła, gdy miał 10 lat, brata, z którym tworzył wyimaginowaną krainę Boxen. Obdarzony ogromną wyobraźnią chłopiec nie czuł się dobrze w angielskich szkołach prywatnych. Lewis z perspektywy dorosłego opisuje te placówki, nie szczędząc krytyki. Rozdział przedstawiający pierwszą z nich nosi tytuł „Obóz koncentracyjny”. Jednocześnie docenia to, czego mógł się w nich nauczyć. Z sympatią wspomina niektórych nauczycieli i kolegów.
Wiele miejsca w jego książce zajmują lektury czytane w dzieciństwie i młodości, jest ich bardzo dużo, autor najlepiej się czuł, czytając, chowając się w bibliotece. Pisze o „złotych godzinach spędzanych na czytaniu”. Nie był zwolennikiem grupowych gier sportowych, a sukcesy na tym polu decydowały często o awansie do szkolnych Gwardzistów. Nie czuł się jednak z tego powodu gorszy, co najwyżej narażony był czasem na drobne szykany ze strony kolegów.
Dylematy wieku dziecięcego i młodzieńczego są też u Lewisa związane z problemami wiary. Początkowa żarliwość w modlitwie, wiara w uzdrowienie matki, strach o zbawienie zaczynają ustępować. Rozpoczyna się okres fascynacji mitologią nordycką, celtycką i grecką, rośnie zainteresowanie teozofią i spirytualizmem. Prowadzi to do utraty wiary, choć jednocześnie pojawia się niekiedy chęć doświadczenia „niezaspokojonego pragnienia, które samo w sobie było godniejsze pożądania niż cokolwiek, co mogłoby je zaspokoić”. Ten stan nazwany przez autora Radością objawi się w pełni, gdy „Bóg dopadnie Lewisa”.
Pisze o tym jednak bez patosu, w sposób wyważony i głęboki, w prostych słowach: „Uznałem, że Bóg jest Bogiem, padłem na kolana i zacząłem się modlić”.
„Zaskoczony radością” to piękna i mądra lektura, to książka, którą mogę określić mianem ubogacającej. Czytając, miałam wrażenie uczestnictwa w rozmyślaniach i rozterkach autora, wierzyłam w szczerość jego wyznań. Podziwiałam jego literackie i muzyczne zainteresowania, fascynację Wagnerem, mądre refleksje na temat czytanych lektur.
Książka C.S.Lewisa może pozwolić samemu doświadczyć „Radości”, nie ma w niej żadnej gotowej recepty na to, jak żyć, jak odnaleźć wiarę. To raczej błądzenie, poszukiwanie drogowskazów, dokonywanie wyborów.
Gorąco polecam „Zaskoczonego radością”.
Wiesława Kruszek
Opinia Pani Moniki Wilczek:
Clive Staples Lewis to autor książek z cyklu "Opowieści z Narnii". W swojej autobiograficznej powieści "Zaskoczony radością" przedstawia chłopca, który wspólnie z bratem wymyśla królestwa Boxen. Od zawsze nurtują go pytania o sens życia i rolę Boga. Dzięki wierze odnajduje radość, a książka "Zaskoczony radością" jest interesującym zapisem rozterek duchowych autora. Jestem fanką twórczości C. S. Lewisa.