Stefan Friedmann - znany aktor i satyryk (choć sam woli określenie humorysta) - prezentuje czytelnikom swoje wspomnienia. Lojalnie uprzedza, że nie będą one uporządkowane chronologicznie, bo zawsze miał "rozbiegany charakter" i "rozrzutność zainteresowań". O swoim życiu opowiada więc "nie po kolei", przeplatając fakty z zabawnymi anegdotami. Wyznaje, że od najmłodszych lat lubił przełamywać powagę, dzięki czemu zdobywał sympatię ludzi i opinię zgrywusa, ale zdarzało się też, że za swoje wygłupy musiał słono zapłacić. Przez nieprzemyślany żart nie zdał egzaminu do Warszawskiej Szkoły Teatralnej, choć miał spore doświadczenie w pracy aktorskiej. Już jako dziecko występował w słuchowiskach radiowych i spektaklach teatralnych, w filmie zadebiutował w 1955 roku. Ogólnopolską popularność zdobył dzięki roli Gienka w słuchowisku "Matysiakowie". Na członkach komisji egzaminacyjnej taki dorobek nie zrobił jednak wrażenia. Również w łódzkiej Filmówce nie doceniono dowcipnych odpowiedzi młodego Friedmanna. Próbował jeszcze zdawać na studia plastyczne i historię sztuki, ale również bez powodzenia. Tytuł zawodowego aktora dramatycznego zdobył w 1971 roku podczas egzaminu eksternistycznego. W czasie stanu wojennego przyłączył się do bojkotu mediów publicznych i zrezygnował z roli Gienka Matysiaka. Szukał nowego źródła dochodu i planował zająć się sprzedażą zapiekanek. Namawiał go do tego przyjaciel Władysław Komar. Żeby dostać zgodę na prowadzenie działalności gastronomicznej, trzeba było jednak zdobyć patent kucharski. Stefan Friedmann dumnie prezentuje zaświadczenie ukończenia kursu gastronomicznego z oceną bardzo dobrą. Ze sprzedawania zapiekanek nic nie wyszło, bo o aktora upomniała się scena. Być może Polska straciła mistrza zapiekanek, ale widzowie mogli podziwiać, jak Stefan Friedmann radzi sobie w nowych wcieleniach teatralnych, radiowych i filmowych. Zabłysnął m.in. rolą prywatnego detektywa w serialu "Na kłopoty Bednarski". Z sukcesami rozwijał też swoją działalność kabaretową.
W książce "70 lat mojego dzieciństwa" znajdziemy także informacje o życiu prywatnym aktora. Czytelnik dowie się też, co ceni sobie w życiu Stefan Friedmann.
Cytat z książki:
"Starością się nie martwię. Jestem optymistą, bo wiem, że kiedyś się ona skończy." (s. 340)