Lily i Jack Beaumontowie od ponad dwudziestu lat są szczęśliwym małżeństwem i z sercem prowadzą pub. Piękną i zabytkową tawernę w samym centrum Belfastu odziedziczyli w spadku po samotnym wujku. Spokojne i uporządkowane życie małżonków zakłóca informacja, że planowane jest zburzenie całej ulicy Klonowej i zbudowanie w tym miejscu centrum handlowego. Inwestorzy chwalą się, że dzięki ich działaniom więcej osób znajdzie zatrudnienie. W barze do tej pory jedynymi pracownikami byli Lily i Jack. By ratować swój ukochany bar, Lily postanawia zatrudnić kilka osób i zorganizować nowe formy imprez towarzyskich. Przysłane z urzędu pracy dziewczyny wydają się dobrymi kandydatkami na barmanki i po krótkie rozmowie kwalifikacyjnej zostają zatrudnione. Jedna z dziewcząt zostaje też przygarnięta do domu pracodawców, gdyż twierdzi, że nie ma się gdzie podziać. Lily opracowuje ofertę spotkań, jakie można zorganizować w barze. Wielkim powodzeniem cieszą się warsztaty plastyczne, w których uczestniczy ponad pięćdziesiąt osób. Stali goście z radością przyjmują też nowe menu i występy zespołu muzycznego. Lily ma jednak poważne problemy z nowo zatrudnionym personelem: okazuje się, że każda z dziewcząt ma jakąś przywarę, która utrudnia pracę w zespole: Bridget nie chce sprzątać i gotować, a na dodatek psuje wszystko, czego się dotknie; Trudy ma alergię na cytrynę i boi się guzików, Marie jest tak nieśmiała, że nie potrafi rozmawiać z mężczyznami, a to oni są często bywalcami pubów; Daisy natomiast wypadają włosy, a nic tak nie denerwuje klientów jak właśnie włos w zupie. Na domiar złego Lily musi przygarnąć pod dach swojego domu wszystkie pracownice, bo każda z nich przeżywa jakąś tragedię życiową. Czy w takich okolicznościach Beaumontom starczy sił i cierpliwości do walki o swoją ukochana tawernę? Na decyzję o dalszych losach baru wpłynie przypadkowe odkrycie, jakiego dokona Bridget w domu chlebodawców.