Jest rok 2001. Do prokuratury okręgowej w Warszawie przychodzi Bronisław Piasek - były więzień obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Opowiada prokuratorowi o tym, że Niemcy zlecali mu kopiowanie dziwnych planów. Sugeruje, że zna tajemnicę, która go przeraża. Nie chce nic więcej powiedzieć - zostawia jedynie prokuratorowi spisane przez siebie wspomnienia. Notatki byłego więźnia na tyle zaintrygowały prokuratora, że postanawia jeszcze raz porozmawiać z Piaskiem. Jedzie więc do Wałbrzycha, gdzie mieszka starszy pan. Na miejscu okazuje się, że Bronisław Piasek zginął pod kołami ciężarówki. Kierowca uciekł z miejsca wypadku, a policja rozpoczyna śledztwo w tej sprawie. Mieszkający w sąsiedztwie zmarłego chłopcy informują prokuratora, że tuż przed tragicznym zdarzeniem Piasek polecił im umieścić w dworcowej przechowalni tekturową walizkę. Prokurator odbiera z dworca depozyt i znajduje w nim pieniądze, kilkanaście planów i notatnik. Z notatnika wyłania się koszmarna przeszłość z 1944 r. Z całą sprawą związek mają też wydarzenia, jakie w 2001 r. rozegrały się we Włoszech. W zamachu zginął prezes towarzystwa ubezpieczeniowego - Gerd von Goben-Hollweg.
Opisane w książce zdarzenia mają związek z testamentem Heinricha Himmlera, ze skarbem Świątyni Jerozolimskiej, z organizacją Odessa (z niem. Organisation der ehemaligen SS-Angehörigen - Organizacja Byłych Członków SS). O wszystkich zawiłościach tego tematu w ciekawy sposób pisze Bogusław Wołoszański.