Narratorem i głównym bohaterem książki jest szesnastoletni Koreańczyk Yunjae. W dzieciństwie lekarze zdiagnozowali u niego aleksytymię - zaburzenie psychiczne objawiające się trudnościami w rozpoznawaniu stanów emocjonalnych. Yunjae nie odczuwał strachu, radości, smutku. Nie potrafił też zrozumieć, dlaczego w pewnych okolicznościach ludzie śmiali się lub płakali. Wychowujące chłopca matka i babcia rozwieszały w mieszkaniu karteczki zawierające wskazówki, jak ma reagować w rozmaitych sytuacjach życia codziennego. Najprostszą zasadą zachowania społecznego była ta, żeby naśladował innych. Matka często karmiła syna migdałami (po angielsku almond), bo wierzyła, że to poprawi pracę jego ciała migdałowatego i doprowadzi do wyzdrowienia. Babcia pieszczotliwie nazywała wnuka "najsłodszym potworkiem świata", ale rówieśnicy nie okazywali mu współczucia. Obrzucali go epitetami: robot, dziwak, psychopata.
Z okazji szesnastych urodzin Yunjae mama i babcia zaprosiły go do restauracji. Posiłek zjedli w miłej i wesołej atmosferze. Tragedia rozegrała się, gdy opuszczali restaurację. Napastnik z nożem i młotkiem w rękach zaatakował przypadkowych ludzi, którzy akurat wtedy przechodzili w pobliżu. Ofiarami brutalnego napadu padły także babcia i matka Yunjae: babcia zmarła, a matka straciła przytomność i została przewieziona do szpitala. Yunjae był niemym świadkiem zdarzenia. Nie zrobił nic, żeby ratować swoich najbliższych. Później zastanawiał się, dlaczego nie potrafił odpowiednio zareagować. Nie rozpłakał się nawet. Starszego i doświadczonego opiekuna pytał: "Czeka mnie całe życie bez uczuć?" (s. 134) Niespodziewanie dla wszystkich Yunjae zaprzyjaźnił się z Gonem - najbardziej agresywnym uczniem w klasie. Jakie będą skutki tej przyjaźni?